top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraMichał Kubicz

Świątynia Antonina Piusa i Faustyny


Jednym z bardziej charakterystycznych obiektów na rzymskim Forum jest świątynia Antoninusa Piusa i Faustyny – cesarskiej pary rządzącej Rzymem w II wieku naszej ery, u szczytu potęgi Cesarstwa Rzymskiego.


Za frontowym portykiem pronaosu kryje się fasada barokowego kościoła z drzwiami groteskowo zawieszonymi wiele metrów nad ziemią. To właśnie uwielbiam w Rzymie : zabytki, w których przenikają się różne epoki; stare budowle, które przez wieki znalazły nowe zastosowanie; kontrasty sprawiające, że w jednym miejscu możemy odnaleźć antyk, średniowiecze, nowożytność – harmonię klasycyzmu, ascetyzm gotyku i „mięsistą pulchność” baroku…


Świątynia Antoninusa Piusa i Faustyny jest doskonałym tego przykładem. Dzięki konsekrowaniu jej na kościół jeszcze we wczesnym średniowieczu, budowla uniknęła całkowitego unicestwienia jak wiele innych pogańskich sanktuariów i jest dzisiaj jedną z lepiej zachowanych w Rzymie. Stare mury stały się swoistym „opakowaniem” dla chrześcijańskiego kościoła. Z oryginalnej budowli poza portykiem zachowało się wysokie podium, wybudowane na nim boczne ściany celli i fragmenty schodów prowadzących z pierwotnego poziomu ulicy. Zachowały się także fragmenty górnego fryzu ozdobionego płaskorzeźbionymi gryfami. Budynek miał drewniany spadzisty dach i płaski sufit, również z drewna, więc te części budynku nie miały szans przetrwać tylu stuleci. Przepadły także wspaniałe grupy rzeźbiarskie – ze starych monet wiemy, że na szczycie tympanonu znajdowała się kwadryga, a inne posągi zdobiły skraje dachu oraz portyk. Widoczne obecnie schody również nie są w pełni oryginalne – ich stopnie zostały w dużej części zrekonstruowane w XIX wieku.


Zapewne kilkaset la temu pierwotny kształt świątyni był bardziej czytelny. Wtedy bowiem widoczna była jeszcze stara fasada celli z wejściem. Ta zniknęła dopiero po wybudowaniu w XVII wieku nowej barokowej fasady, jaką oglądać możemy po dziś dzień (zwróćcie na to uwagę – między murem z szarego wulkanicznego tufu, a pierwszą kolumną pronaosu jest wypełnienie z XVII wiecznej murarki. Ono właśnie wyznacza, o ile została przesunięta fasada kościoła względem starożytnej świątyni).


Z oryginalnego wnętrza świątyni nie zachowało się niestety nic. W środku dostawiono ściany dzieląc monumentalną przestrzeń na nawę główną, prezbiterium, cześć bocznych kaplic i dwa pomieszczenia pomocnicze.


Najbardziej charakterystycznym elementem dzisiaj jest wejście do kościoła wiszące wysoko nad ziemią. Aż trudno sobie wyobrazić, że o tyle mógł się podnieść poziom gruntu na Forum od czasów starożytnych. Ogromne wrażenie robi kościół na starych fotografiach wykonanych przed przeprowadzeniem prac archeologicznych na Forum. Kolumny poprzedzające kościół wyglądają na grube i przysadziste. Dopiero usunięcie w XIX wieku zwałów ziemi naniesionych przez stulecia pozwoliło podziwiać nam piękne proporcje wysokiej, smukłej świątyni.


Na zakończenie dwa słowa o charakterystycznych rowkach wyżłobionych w kolumnach portyku. W przewodnikach napisane jest, że wykonano je w średniowieczu, by linami zwalić kolumny na ziemię. Może rzeczywiście tak było, ale do mnie to wytłumaczenie nie przemawia. Po co w tym celu zadawać sobie tyle trudu i precyzyjnie wykuwać rowki w kolumnach? Nie było prostszej metody na ich przewrócenie (i przy okazji nieodwracalne ich uszkodzenie)? I dlaczego podobne ślady nie zachowały się na żadnej innej rzymskiej budowli? Może Wy macie jakiś pomysł, jak to logicznie wytłumaczyć?



84 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page