top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraMichał Kubicz

Podziemne ruiny przy Via San Paolo Alla Regola w Rzymie

Zaktualizowano: 25 wrz 2019

Mawia się, że Rzym jest jak tort – ma warstwy. W rzeczy samej – im głębiej pod ziemię wejdziemy, do tym dalszych epok historycznych sięgniemy. Miałem okazję ostatnio się o tym przekonać, gdy zwiedzałem podziemia jednej z kamienic na Polu Marsowym w Rzymie, przy ulicy San Paolo Alla Regola.


Ale po kolei: wejście do podziemi przy San Paolo Alla Regola nie wygląda imponująco – ot, zwykła kamienica, jakich pełno w tej części Rzymu. Lecz gdy po przekroczeniu bramy strażnik otworzył tajemniczą furtkę i zszedłem do podziemi, cofnąłem się w czasie. Każdy kolejny poziom oznaczał dawniejszą epokę.



Historia tego miejsca zaczyna się w I wieku n.e., za czasów panowania cesarza Domicjana, który w pobliżu nabrzeży Tybru wybudował kompleks budynków magazynowo administracyjnych z niewielkimi dziedzińcami. Do dzisiaj widać ślad po dawnych drzwiach wejściowych (obecnie zamurowanych) prowadzących w stronę rzeki.


Losy budynku były bardzo skomplikowane. Wielokrotnie go przebudowywano, wielokrotnie był też trawiony przez pożary. Jeden z nich, który zniszczył całą dzielnicę, spowodował, że ostatecznie cały najniższy poziom zasypano, a nowym parterem została wyższa kondygnacja. Zwiedzając podziemne ruiny, dostrzeżemy wiele detali stanowiących dowód, że zabudowania przy Via San Paolo Alla Regola przeżywały swoje lepsze i gorsze chwile wraz z całym miastem. Dostrzeżemy na przykład eleganckie czarno-białe mozaiki ułożone w czasach dynastii Sewerów (przełom II i III wieku n.e.), zauważymy ślady fresków pochodzących z czasów, gdy budynek pełnił funkcję publiczną. Ale również pozostałości instalacji wodnych doprowadzonych w okresie, gdy jego ranga uległa obniżeniu i został prawdopodobnie zamieniony na warsztat (być może folusz). Warto przyjrzeć się filarowi, który ustawiono na środku pomieszczenia w czasach cesarza Konstantyna (panował w pierwszej połowie IV wieku n.e.), by wzmocnić sklepienia osłabione jednym z pożarów. Albo ścianie, na której linia murarki wyraźnie wyznacza pierwotny układ spadzistego dachu (prawdopodobnie z najdawniejszych czasów budynku, ponieważ mozaika z czasów Sewerów musiała być ułożona, kiedy dach znajdował się już znacznie wyżej). Ciekawostką jest również informacja o warstwie historycznej, w której znaleziono wiele kości zwierzęcych – być może to znak, że w okresie późnoantycznym charakter budynku uległ zmianie i przeznaczono go na cele związane z hodowlą zwierząt, rzeźnią lub czymś podobnym.


Najciekawsze jest to, że gdy dzisiaj stoimy na ulicy przed budynkiem, także spoglądamy na starożytne mury! Okazuje się bowiem, że do wysokości czterech metrów ponad dzisiejszym poziomem gruntu, średniowieczna kamienica „wchłonęła” dawne ściany. I to jest właśnie w Rzymie najpiękniejsze – przenikające się epoki, z których każda następna buduje na fundamentach poprzedniej!


To z pewnością nie są ruiny dla każdego. Nie znajdziemy tu pozostałości wspaniałych cesarskich pałaców ani dawnych świątyń – marmurowych kolumn, rzeźb itp. Mury przy San Paolo Alla Regola to niemi świadkowie „zwykłego” starożytnego miasta – miasta ludzi pracy, robotników w nadrzecznych magazynach, drobnych urzędników odpowiedzialnych za dystrybucję towarów itd. Same ruiny nie robią wielkiego wrażenia, lecz opowieść przewodniczki, która zwróciła mi uwagę na detale, na drobne niuanse w murarce, na różnice w zabarwieniu cegieł, ślady dawnych pożarów – to wszystko złożyło się na barwną opowieść o historii tego miejsca: od jego powstania aż po dzień dzisiejszy. Marcie gorąco dziękuję za oprowadzenie!


Ruiny przy Via San Paolo Alla Regola obejrzałem przy współpracy z RomaSotteranea.it .

36 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page