top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraMichał Kubicz

Mauzoleum Hadriana – jak wyglądało w przeszłości (3)

Wszyscy jesteśmy tak przyzwyczajeni do dzisiejszego wyglądu Zamku św. Anioła, że doprawdy trudno jest nam go sobie wyobrazić w czasach starożytnych, gdy budowla ta była prawdopodobnie najwspanialszym grobowcem w całym Imperium Rzymskim (oczywiście z wyjątkiem egipskich piramid…). Dzisiaj postaram się Wam przybliżyć wygląd budynku w czasach Hadriana.


Gdy zastanawiamy się, jak mauzoleum Hadriana prezentowało się w starożytności, tylko jedno jest pewne: to, że tak naprawdę pewne nie jest nic. Od czasów późnego cesarstwa rzymskiego aż po czasy nowożytne budowla ta podlegała tylu różnym przeróbkom, że bardzo ciężko jest odtworzyć jej pierwotny wygląd. Współczesne rekonstrukcje oparte są więc w dużej mierze na mocniej lub słabiej udokumentowanych hipotezach, a niekiedy po prostu na analogiach z innymi grobowcami powstałymi w tej samej epoce.

Pewne wskazówki co do dawnego wyglądu mauzoleum Hadriana zawierają także… zachowane brązowe drzwi do starej bazyliki św. Piotra na Watykanie (tzw. „Drzwi Filarete”). Otóż na drzwiach tych uwieczniono między innymi grobowiec Hadriana. A ponieważ odlano je w brązie w XV wieku, prawdopodobnie jest to najstarszy zachowany obraz mauzoleum. Niestety należy do niego podejść z rezerwą – w czasach wykonania wrót jeszcze dosyć swobodnie podchodzono do proporcji, co sprawia, że nie możemy tego wizerunku mauzoleum traktować zbyt dosłownie. Co więcej, na panelu Drzwi Filarete, gdzie odnajdziemy bryłę mauzoleum, artysta utrwalił scenę ukrzyżowania św. Piotra. Oznacza to niestety, że przedstawił on mauzoleum tak, jak sam sobie wyobrażał jego wygląd w I wieku n.e., a nie jak mauzoleum naprawdę w wieku XV się prezentowało.


detal z tzw. Drzwi Filarete przedstawiający Mauzoleum Hadriana.

Jeżeli chcemy poznać pierwotny wygląd mauzoleum Hadriana, musimy przede wszystkim oczami wyobraźni „oczyścić” je z wszystkich średniowiecznych i nowożytnych dodatków. Ale zaraz! Może nie jesteśmy skazani na wyobraźnię? Niedawno zwiedzając wystawę czasową w Halach Trajana w Rzymie, miałem okazję obejrzeć gipsowy model mauzoleum pokazujący wyłącznie jego oryginalne elementy, bez późniejszych „narośli”. Na zdjęciu widać nagą starożytną bryłę – pozbawioną papieskich dobudówek Zamku św. Anioła. Niechaj to będzie punkt wyjścia mojego opisu pierwotnego wyglądu mauzoleum.

Przede wszystkim na załączonym zdjęciu rzuca się w oczy wielki cokół – rodzaj kwadratowej, otoczonej murem podstawy o boku około 85 metrów, która później stała się częścią fortyfikacji otaczających właściwy cylindryczny grobowiec. Dzisiaj mamy wrażenie, że cylinder mauzoleum stoi pośrodku kwadratowego dziedzińca, ale dawniej ten „dziedziniec” przykryty był dachem przylegającym do bryły grobowca. Na załączonych zdjęciach gipsowego modelu widać dokładnie promieniście rozchodzące się „szprychy” – mury łączące grobowiec z otaczającymi go ścianami kwadratowej podstawy. Zwiedzając dzisiaj mauzoleum, gdzieniegdzie możecie jeszcze je zobaczyć. Reszta jest niestety ukryta przed wzrokiem zwiedzających.

Gipsowy model przedstawiający oryginalne części mauzoleum Hadriana



Można się zastanawiać, czemu służyły długie, wąskie pomieszczenia między „szprychami” podstawy grobowca. Czy były wykorzystywane jako miejsce pochówku? Wątpliwe. Archeolodzy zauważyli, że „szprychy” pozbawione były jakichkolwiek ozdób, w dodatku przejścia łączące komory między nimi wydają się dosyć chaotycznie rozmieszczone. Wszystko więc wskazuje na to, że pomieszczenia te nie miały żadnej funkcji użytkowej. „Szprychy” zapewne miały na celu jedynie wzmocnić mur zewnętrzny kwadratowego cokołu oraz podtrzymywać sklepienie – bo jak wspomniałem, otwarta dziś przestrzeń dziedzińca dawniej była przykryta dachem, tak więc z zewnątrz cokół robił wrażenie jednolitej, zamkniętej bryły.

Niewiele wiadomo o dekoracji cokołu mauzoleum. Ze źródeł literackich dowiadujemy się, że jego cztery rogi zdobiły cztery statuy ze złoconego brązu, przedstawiające jeźdźców na koniach. Ponoć dwa brązowe pawie, które możecie oglądać w Muzeach Watykańskich, także pochodzą właśnie z tej sekcji mauzoleum Hadriana.


Ponad cokołem wznosiło się właściwe mauzoleum – cylinder o średnicy około 75 metrów. Dzisiaj widzimy tylko jego szary, kamienny mur. Jedna z hipotez mówi, że w starożytności cylinder otoczony był płytkim kolumnowym portykiem. Skąd to wiadomo? Przede wszystkim na ścianach zewnętrznych grobowca zachowały się mizerne ślady kolebkowego sklepienia, które niczym pierścień otaczało cylinder. Logika, a także analogia z innymi budowlami z tamtej epoki sugerują, że pierścień sklepienia musiał być od strony zewnętrznej podtrzymywany właśnie przez kolumnowy portyk (bo jaki byłby inny sens tego niezachowanego sklepienia?). Potwierdzeniem takiej hipotezy byłoby również wyobrażenie mauzoleum utrwalone na wspomnianych wcześniej „drzwiach Filarete”, tam bowiem portyk otaczający cylinder mauzoleum jest świetnie widoczny.

Między kolumnami portyku stać miały marmurowe rzeźby. Niestety przepadły one w VI wieku n.e., kiedy to podczas oblężenia Rzymu przez Gotów, zamknięci w mauzoleum obrońcy potłukli rzeźby na małe kawałki, które posłużyły im jako amunicja przeciwko oblegającym wojskom.

Zgodnie z inną hipotezą mauzoleum nie otaczał żaden płytki portyk, a ściany rotundy zdobiły jedynie płaskie półkolumny „przyklejone” do muru. Ta hipoteza mówi z kolei, że posągi, o których wspomniałem wyżej, stały nie między kolumnami, lecz wyżej – na górnej krawędzie bryły mauzoleum. Gipsową rekonstrukcję opartą właśnie na tej hipotezie możecie zobaczyć przy wyjściu z mauzoleum.


Pewną ciekawostką jest fragment rotundy dokładnie nad wejściem. Gdy dobrze się przyjrzycie współczesnym fotografiom mauzoleum, zauważycie, że materiał budowlany w tym miejscu różni się od innych części budowli. Archeologowie przypuszczają, że w starożytności znajdowały się tam tzw. ślepe wrota: architektoniczne wyobrażenie drzwi – symbolicznego przejścia, którym dusza zmarłego przedostaje się do zaświatów. Niestety ta teoria nie ma poparcia w żadnym materiale archeologicznym i opiera się wyłącznie na porównaniu mauzoleum Hadriana z innymi grobowcami w cesarstwie rzymskim.

Najtrudniej ustalić, jak wyglądało zwieńczenie grobowca: w rzeczywistości zachowała się tylko solidna wieża, która prowadziła na sam szczyt (dzisiaj ta wieża jest szczelnie obudowana budowlami wchodzącymi w skład papieskiego Zamku św. Anioła). Jednak co znajdowało dokoła niej? Wewnętrzna struktura rotundy (np. brak solidnych murów nośnych między zewnętrzną ścianą, a rdzeniem wieży) sugeruje, że ponad zachowanym cylindrem nie było już żadnych dodatkowych ciężkich elementów murowanych. Dlatego przypuszcza się, że cylinder był po prostu przykryty spłaszczonym kopcem, zapewne obsadzonym drzewami (może cyprysami?). Ponad rzeczony kopiec wystawała jedynie wspomniana wieża, wznosząca się na wysokość około 87 ponad poziom gruntu.

Niestety szczyt wieży także się nie zachował. Najwyższy jej fragment został zniszczony pod koniec XV wieku. Jest wiele teorii na temat tego, jak mógł on wyglądać. Jedna z nich mówi, że była to niewielka rotunda pełniąca funkcję dynastycznej świątyni (podobnie jak swoistą dynastyczną świątynią był Panteon przestrzennie związany z mauzoleum Augusta). Źródła literackie wspominają, że na szczycie tej małej rotundy znajdowała się rzeźba przedstawiająca Hadriana powożącego złoconą kwadrygą z brązu. Wydaje się, że wspomniane Drzwi Filarete ukazują na szczycie mauzoleum właśnie coś w rodzaju rotundy przykrytej kopułą. Warto zauważyć, że kiedy drzwi były wykonywane, szczyt mauzoleum jeszcze istniał, więc wydaje się, że akurat w tej kwestii można na nich polegać.

Gdy przyjrzymy się zrekonstruowanej bryle mauzoleum Hadriana, dostrzeżemy w niej pewien charakterystyczny rys – wyraz architektonicznych upodobań cesarza. Ilekroć patrzę na budowle powstałe na jego zamówienie, dostrzegam ich niezwykłą innowacyjność. Mam wrażenie, że jak mało który inny cesarz rzymski, Hadrian lubował się w budowlach przełamujących konwencję, odbiegających od utrwalonego w rzymskiej tradycji wzorca. Widać to na przykładzie zleconego przez niego projektu Panteonu, a także jego kompleksu pałacowego w Tibur (Tivoli), czy świątyni Wenus i Romy. Jeżeli wierzyć hipotezom formułowanym przez archeologów, także w przypadku swojego mauzoleum Hadrian zastosował rozwiązania zaskakujące jemu współczesnych – łącząc formy koliste z kwadratowymi, czy umieszczając dynastyczną świątynię ponad kopcem grobowca.

W następnym – już ostatnim wpisie poświęconym mauzoleum Hadriana, przyjrzymy się pokrótce, jak w starożytności wyglądało jego wnętrze. Zapraszam.

99 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page