Na pewno kojarzycie ten nietypowy kościół nad brzegiem Tybru w Rzymie, nieopodal ruin Teatru Marcellusa. Jego mury zewnętrzne – jak to w Rzymie często bywa, są zlepkiem różnych konstrukcji z różnych czasów. Trzeba sporo wyobraźni, by zrozumieć, jak trzy (!) rzymskie świątynie stały się jednym kościołem.
Na jednej z załączonych grafik (zdjęcie zrobiłem w kościele San Nicola in Carcere) widać dokładnie schematyczną rekonstrukcję trzech starych świątyń naniesioną na współczesne zdjęcie kościoła.
Spoglądając na tę grafikę miejcie na względzie, że barokowa fasada jest nieco myląca – w rzeczywistości kościół jest znacznie szerszy z prawej i z lewej, po prostu barokowy kostium nadano jedynie centralnej części kościoła, zaś jego ceglane części po prawej i po lewej po zostawiono w stanie „surowym”. Na grafice widać wyraźnie, że kościół dosłownie wchłonął całą świątynię środkową (w taki sposób, że jego współczesna fasada w barokowej części odpowiada mniej więcej dawnemu pogańskiemu sanktuarium), ale dodatkowo oparł swoje fasady boczne o dwie inne świątynie – północną i południową. To tłumaczy obecność dziwnych kolumn wkomponowanych w mury kościoła z jednej i z drugiej strony oraz ich różną wysokość.
Wiadomo, że trzy świątynie pogańskie poświęcone były trzem bóstwom: to Spes (Nadzieja), Junona Sospita i Janus. Ale która z nich poświęcona była któremu bóstwu – tu już pewności nie ma. Najczęściej świątynia środkowa identyfikowana jest z Junoną, południowa ze Spes (Nadzieją) a północna – z Janusem.
Świątynie są bardzo stare i sięgają przełomu III i II wieku p.n.e., choć były wielokrotnie przebudowywane i restaurowane jeszcze w czasach antycznych. Jak wspomniałem, ze świątyni południowej (tej od strony Bocca della Verita) pozostał głównie widoczny dzisiaj w ścianie kościoła fragment bocznego portyku. Ze świątyni północnej nieco więcej – spore fragmenty podium, boczny portyk wchłonięty przez ścianę z drugiej strony kościoła, i dwie boczne kolumny, które udało się ustawić na właściwych pozycjach.
Jednak najciekawsze jest to, że niektóre elementy dawnych trzech świątyń przetrwały pod ziemią, w kryptach kościoła. I właśnie tam Was dzisiaj zapraszam.
Jakie pozostałości świątyń możemy zobaczyć w kościelnej krypcie? Najciekawsza jest moim zdaniem pozostałość krypty pod dawną świątynią środkową. Krypta jest doskonale widoczna. Wybudowano ją z dosyć nierównych bloków wulkanicznego tufu. Nic w tym dziwnego – nie miało to być miejsce reprezentacyjne powszechnie dostępne.
W kościelnej krypcie widoczne jest to, co niestety zatarło się na powierzchni ziemi, czyli wąskie uliczki dzielące dawniej wszystkie trzy świątynie. Zwiedzając kryptę, mamy szansę chodzić po tym samym bruku, jaki kiedyś pokonywali Rzymianie. W jednym miejscu przy świątyni zachowała się cembrowina dawnego wodotrysku. Nic w tym dziwnego – Forum Holitorium, przy którym stały świątynie, to inaczej targ warzywny. Woda na targu jest bardzo przydatna, więc umiejscowienie zdroju przy świątyni wydaje się jak najbardziej na miejscu.
Pod ziemią widać również boczną ścianę świątyni północnej (tej od strony Teatru Marcellusa) – monumentalny trawertynowy mur podium i wyraźnie wyartykułowanymi podstawami pod kolumny wznoszące się wyżej.
Jest także fragment bazy pod frontową kolumnę świątyni środkowej.
Badania archeologiczne wykazały, że także niektóre elementy głównego kościoła San Nicola in Carcere pochodzą z dawnej świątyni. Ponoć część widocznych w nawie głównej kolumn to oryginalny element świątynnej celli. Niestety nie udało mi się tego nigdzie potwierdzić, a podjęta przeze mnie próba odnalezienia tych kolumn wewnątrz kościoła okazała się nieudana.
San Nicola in Carcere to z pewnością jeden z ciekawszych przykładów na powtórne wykorzystanie w średniowiecznym i w nowożytnym Rzymie budowli pochodzących z czasów antyku. Właśnie za takie perełki kocham Rzym.
コメント